Forum maturaprzecieki Strona Główna maturaprzecieki
WYGRAMY Z MATURA NIE DAMY SIE!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Insurekcja Kościuszkowska

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum maturaprzecieki Strona Główna -> historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basel




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:51, 27 Kwi 2006    Temat postu: Insurekcja Kościuszkowska

Po przejściu króla na stronę Targowicy głównodowodzący Tadeusz Kościuszko i książę Józef Poniatowski podali się do dymisji, politycy opuścili kraj, zaczęła się emigracja popowstaniowa. Schronienie znaleziono przede wszystkim w Saksonii. Emigracja była ucieczką przed prześladowaniami, ale dla tych którzy uciekli z kraju stało się jasne, że trzeba podjąć wojnę, tyle, że do tej wojny trzeba się przygotować. Te przygotowania miały pójść w dwóch kierunkach. Po pierwsze należało przygotować opinię europejską, by poparła sprawę polską, po drugie należało przygotować wewnątrz kraju odpowiedni grunt, uzbroić się aby podjąć równorzędną walkę. Na dowódcę przyszłego powstania wybrany został Tadeusz Kościuszko. Tadeusz Kościuszko stanowisko to przyjął i udał się do Paryża, aby tam zyskać dla przyszłego powstania poparcie Konwentu - parlamentu francuskiego. Parlament francuski przychylnie odniósł się do planu powstania, ale nie dlatego, że Francuzi tak bardzo Polaków kochali, ale dlatego, że we Francji liczono się z tym, że wybuch powstania w Polsce odciągnie opinię międzynarodową od sytuacji we Francji, gdzie umacniano zdobycie rewolucji. Francji, parlamentowi francuskiemu było bardzo na rękę, aby w Polsce wybuchło powstanie, wiązało się do z zaangażowaniem sił pruskich, rosyjskich i austriackich. Kościuszko nie uzyskał jednak jakiegoś oficjalnego zobowiązania od Francji. Zupełnie nie zainteresowana sprawą powstania była Saksonia, chociaż to elektorowi saskiemu Konstytucja 3 Maja oddawała koronę Rzeczpospolitej. Nie można było także liczyć na pomoc Turcji, która była osłabiona niedawną wojna z Moskwą. A zatem z punktu widzenia międzynarodowego sytuacja dla powstania nie była korzystna. Natomiast w kraju rozszerzała się konspiracja i coraz bardziej jawiło się niebezpieczeństwo wykrycia spisku, wykrycia planu powstania, a to wiązało się z prześladowaniami, konfiskatą majątku. Z tego powodu konspiracja krajowa naciskała Tadeusza Kościuszkę, aby przyspieszył powstanie. Pierwsze spotkanie z konspiracją Tadeusz Kościuszko odbył jeszcze w 1793 r. Na tym spotkaniu podjęto decyzję o odroczeniu powstania. Natomiast Rosja chciała sprowokować jakiś bunt, albowiem bunt dawał jej szansę rozwiązania ostatecznie sprawy Polski. Tym co miało doprowadzić do wybuchu była planowa akcja zmniejszenia liczebności armii polskiej. W 1793 r. armia Królestwa Rzeczpospolitej liczyła 36 tys. ludzi. W Petersburgu opracowano plan taki, aby oficerów zwalniać ze służby wojskowej, natomiast prostych żołnierzy wcielać do armii carskiej. Dzieło redukcji armii powierzono hetmanowi Piotrowi Ożarowskiemu. Z jednej strony działania Rosji, z drugiej strony dojrzewające powstanie, które miało swoim zasięgiem objąć także tereny Ukrainy. Kościuszko chciał w takim stanie pozyskać chłopów. 12 marca 1794 r. zagrożony redukcją oddział liczący ok. 1,5 ludzi stacjonujący w Ostrołęce pod dowództwem gen. Madalińskiego opuścił garnizon i ruszył w kierunku Warszawy. Wówczas to załoga stacjonująca w Warszawie - załoga rosyjska została wzmocniona. To sprawiło, że oddziały Madalińskiego idące z Ostrołęki na Warszawę, ominęły Warszawę i ruszyły do Krakowa. Właściwie to spowodowało, że nie można było dłużej czekać. 23 marca do Krakowa przybył Tadeusz Kościuszko i 24 marca na Rynku krakowskim ogłosił akt powstania. Jak mówił na Rynku krakowskim Tadeusz Kościuszko wojna miała służyć wytępieniu wszelkiej przemocy i uzurpacji, tak obcej jak i domowej, ugruntowaniu wolności i niepodległości Rzeczpospolitej. Chciał także Kościuszko uwolnienia ojczyzny od wojsk nieprzyja cielskich i przywrócenia Rzeczpospolitej dawnych jej granic. Sam Kościuszko złożył także przysięgę osobistą, ślubując, że powierzonej mu władzy nie wykorzysta dla żadnych zysków osobistych, ale tylko dla obrony ojczyzny. Wieści o wybuchu powstania rozeszły się bardzo szybko po Europie, ale od samego niemal początku opinia europejska i publiczna była urabiana przeciwko powstaniu, szczególnie na terenie państw niemieckich. Jedna z gazet niemieckich informowała wówczas swoich czytelników, że \"23 marca przybywszy bryczką polski szlachcic z Podgórza wypowiedział nazajutrz imperatorowej i królowi pruskiemu wojnę\". Gazeta zapomniała tutaj dodać, że wojska Katarzyny II i Wilhelma były agresorami, natomiast polski szlachcic, który przybył na bryczce występował we własnym kraju. Aby zrealizować cele powstania Kościuszko chciał połączyć wyzwolenie narodowe z hasłami społecznymi. Właściwie zapoznał się już z koncepcją Stanów Zjednoczonych oraz osiągnięciami rewolucji francuskiej. Wiedział, że jakieś gwałtowne przemiany społeczne odsuną od powstania szlachtę, dlatego postanowił działać w sposób umiarkowany. Hasło rewolucji francuskiej \"Wolność, równość i braterstwo\" zastąpił hasłem : wolność, całość, niepodległość. Zapowiadał także powołanie pod broń wszystkich mężczyzn pomiędzy 18 a 40 rokiem życia. Ten postulat wymagał uwolnienia z pańszczyzny dużej ilości chłopów. W okresie insurekcji pojawił się nowy urząd, a mianowicie urząd naczelnika, urząd, który można by porównać z pozycją dyktatora w starożytnym Rzymie, bowiem w rękach naczelnika znalazła się pełnia władzy ustawodawczej, wykonawczej, sądowniczej i naczelne dowództwo wojskowe. W kierowaniu państwem wspierać miała Naczelnika Rada Tymczasowa Zastępcza, która później przekształci się w Radę Najwyższą Narodową. Ta Rada to był rząd liczący 41 osób. O przynależności do Rady przestało decydować pochodzenie społeczne. Opiekę nad chłopami przejmowało państwo. 7 maja Tadeusz Kościuszko wydał uniwersał w Połańcu, który przywracał chłopom wolność osobistą. Chłop mógł odtąd swobodnie opuścić wieś. Zagwarantowano także chłopom nieusuwalność z ziemi, którą obrabiali. Zatem pan nie mógł pozbawić chłopa jego gruntu. Chłopi, którzy stanęli by w szeregach powstańczych mieli by być całkowicie zwolnieni z powinności dworskich. Ale pojawił się problem : jak rozpropagować tekst uniwersału. Najprostszą drogą był kościół. Problem polegał jednak na tym, że wyższa hierarchia wraz z prymasem była powstaniu przeciwna. Nic dziwnego, przecież prymas był bratem króla. Wielu biskupów wraz z prymasem sprzeciwiało się powstaniu, ale na szczęście znaleźli się i tacy, którzy powstaniu sprzyjali. Wśród sprzyjających był biskup krakowski Feliks Turski, biskup płocki Krzysztof Szembek, biskup Adam Naruszewicz, Kasper Dziedziszowski, Adam Krasiński. Pozytywnie odbierało insurekcję niższe duchowieństwo i właśnie do tego duchowieństwa Kościuszko zwrócił się z prośbą o rozpropagowanie uniwersału. Otóż w kwietniu pod Kraków podciągnęły już oddziały rosyjskie, stacjonowały już pod Krakowem. Armia Tadeusza Kościuszko liczyła wówczas tylko 4 tys. ludzi. 4 kwietnia doszło do pierwszej bitwy pod Racławicami, a o zwycięstwie oddziałów powstańczych zadecydował wówczas szturm kosynierów z Bartosem na czele, który w podziękowaniu za zwycięstwo otrzymał stopień chorążego i nazwisko Głowacki. Wiadomości o zwycięstwie racławickim bardzo szybko rozeszły się po kraju. 17 kwietnia wybuchło powstanie w Warszawie. W ciągu 2 dni Warszawa została wyzwolona. W Warszawie powołano Radę Zastępczą Tymczasową, natomiast symbolem warszawskiego powstania był szewc Jan Kiliński. Powstanie objęło swoim zasięgiem Lubelszczyznę oraz Litwę. Wyzwolone zostało Wilno. 6 czerwca doszło do kolejnej bitwy tym razem do bitwy pod Szczekocinami. Kościuszko musiał stawić czoło połączonym siłom rosyjsko-pruskim. Armia rosyjsko-pruska liczyła 26 tys. ludzi, natomiast Kościuszko mógł jej przeciwstawić 15 tys. Bitwa pod Szczekocinami zakończyła się klęską Tadeusza Kościuszki. Zginęło 2 generałów Kościuszki, zginął także Bartos Głowacki. Na Lubelszczyźnie klęskę pod Chełmem poniósł gen. Józef Zajączek. Wojska pruskie 15 czerwca zajęły Kraków. Kraków kapitulował bez walki. Wówczas to z Wawelu zrabowano bezpowrotnie insygnia koronacyjne królów polskich. W lipcu do Warszawy dotarł sam Kościuszko. Tymczasem wokół Warszawy wojska rosyjsko-pruskie powoli zamykały pierścień. Warszawa przygotowywała się do obrony, ale jednocześnie w Warszawie panował nastrój taki jaki kiedyś panował we Francji - chciano się rozprawić z wrogami ojczyzny, skazać ich na śmierć. Powstał tzw. Sąd Wojskowy Kryminalny, który skazał na śmierć hetmana wielkiego koronnego Piotra Ożarowskiego, hetmana polnego litewskiego Józefa Zabiełłę, biskupa inflanckiego Józefa Kossakowskiego oraz marszałka Rady Nieustającej Józefa Ankwicza. Wrogo odnoszono się także do króla, chociaż nie zamierzano karać króla śmiercią, ale obawiano się że król będzie chciał uciec z Warszawy i oddać się w ręce rosyjskie, dlatego za każdym razem, kiedy król pojawił się na ulicach Warszawy, zaraz pojawił się tłum, który krzyczał: król niech żyje, ale nie ucieka. Jednym z największych zwolenników rozprawienia się z wrogami ojczyzny był gen. Józef Zajączek, który skłaniał się w swoich poglądach ku jakobinom francuskim, był zwolennikiem terroru. Pod koniec czerwca doszło w Warszawie do samosądu, skazano bez wyroku sądowego, kilka osób powieszono. Przeciwko temu zaprotestował Kościuszko. Pomiędzy nim a Zajączkiem doszło do konfliktu. W każdym razie egzekucje wstrzymano i postanowiono karać tych, którzy dokonują samosądu. Głównych przywódców Targowicy powiesić się nie udało, byli poza zasięgiem, natomiast powieszono w Warszawie na szubienicach ich portrety. Atak sił prusko-rosyjskich na Warszawę nie powiódł się, Warszawa atak odparła. Natomiast dotarły wiadomości o kapitulacji przed wojskami rosyjskimi Wilna. Po stronie powstańców walczył także książę Józef Poniatowski, ale nie darzono go specjalnym zaufaniem. Nic dziwnego, był jedynym członkiem rodziny, który jeszcze nie zdradził. Obawiano się, że może zdradzić. Dobre wiadomości do Warszawy przywiózł natomiast gen. Jan Henryk Dąbrowski, którego oddziały zaczęły wyzwalać tereny Wielkopolski, odniósł kilka zwycięstw. Powoli zbliżała się jesień i Kościuszko liczył na to, że czas jesieni to będzie czas odpoczynku. Tak do tej pory bywało, że na czas jesieni i zimy działania wojenne ustawały, strony walczące zyskiwały czas na odbudowanie swoich sił. Natomiast Katarzyna II chciała rozprawić się ostatecznie z powstaniem. Nie chciała dać powstańcom wytchnienia i od strony Ukrainy ruszył w kierunku Warszawy gen. Suworow. Miał on się połączyć z siłami rosyjskimi, które już od południa otaczały stolicę. Drogę wojskom Suworowa chciał zagrodzić gen. Józef Sierakowski, ale już 17 września 1794 r. oddziały Sierakowskiego poniosły klęskę pod Krupczycami i Brześciem. 10 października sam Kościuszko został pokonany pod Maciejowicami, został w bitwie ranny i dostał się do niewoli. Komendę nad powstaniem przejął gen. Józef Zajączek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum maturaprzecieki Strona Główna -> historia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin